Dziecko i kot pod jednym dachem, czyli zmartwienie wielu młodych mam

Masz w domu kota, z którym jesteś bardzo zżyta, ale obawiasz się, że będziesz musiała go oddać przez fakt, że jesteś w ciąży? Nie musisz tego robić! Możesz odetchnąć z ulgą i zatroszczyć się o swojego pupila, a później także o najważniejszą osóbkę, która pojawi się w Twoim życiu. Wychowywanie dziecka razem ze zwierzakiem przynosi wiele zalet i korzyści. Owszem, z początku może to być nieco problematyczne, w końcu nie tylko dla Ciebie będzie to zupełnie nowa sytuacja. Jeżeli tak samo, jak ja, rozpieściłaś swojego kociaka, to możliwe, że na początku da się nieco we znaki (mój podbierał córeczce wszystkie skarpetki, strach było zostawić je na komodzie czy przy łóżeczku), ale wystarczy odrobina konsekwencji i cierpliwości. Uwierz, że te cechy i tak będą Ci potrzebne, żeby przetrwać pierwsze miesiące po porodzie. Posiadanie dziecka to najlepsza rzecz, jaka spotkała mnie w życiu, nie ominęły mnie jednak także troski czy problemy. Muszę przyznać, że chwilami było ciężko. Obecnie moja Madzia ma już siedem lat, a młodszy syn trzy, więc jest trochę łatwiej. Nie wspominając już, ile radości daje im posiadanie kochanego zwierzaka!

Na początku chcę uspokoić wszystkie mamy, że kontakt z kotem w ciąży nie jest zabroniony. Sama naczytałam się w sieci wielu artykułów i porad na ten temat. Niektóre informacje były szokujące, inne sprawiały, że zaczęłam się zamartwiać. Wystarczyła jednak wizyta u specjalisty, aby rozwiać wiele z tych wątpliwości (choć musisz pamiętać o toksoplazmozie, która dla kobiet w ciąży jest bardzo groźna i warto zbadać czy jesteś na nią odporna). Tak to jednak jest przy pierwszej ciąży, że wszystko chcemy robić jak najlepiej i być przygotowane na wszystko. Później okazuje się, że nawet najlepszy plan nie pomoże przy noworodku. Niestety, ale on do Waszego planu się nie dostosuje. Czasami nawet może wydawać się, że jego plan to przetestowanie naszej cierpliwości.

Z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że posiadanie zwierzaka i małych dzieci w domu to sporo zalet. Dziwię się nawet osobom, które rezygnują z adopcji czy zakupu kota bądź psa, tylko dlatego, że spodziewają się dziecka. Nie rozumiem, jaki to ma związek. Oczywiście, każdy zwierzak powinien zostać odpowiednio wychowany, w innym przypadku wejdzie nam na głowę. Koty i tak należą do wycofanych zwierząt, które rzadko kiedy hałasują. Przeważnie chodzą swoimi drogami, a kiedy chcą, to przychodzą po więcej pieszczot i głaskania, choć są i takie, które wręcz uwielbiają się przytulać. Luśka, bo tak wabi się mój kot, należy do tych zwierzaków, które wręcz łakną uwagi człowieka. Nie miałam z nią łatwo ani przed ciążą, ani tym bardziej po narodzinach Madzi (przy synku było już łatwiej, ponieważ przyzwyczaiła się do sytuacji, w której najważniejszą osobą w domu jest dziecko). Niemniej, widzę po swojej córce jak uczy się odpowiedzialności. Luśka jest obecnie jej najlepszym przyjacielem. Oczywiście nie od zawsze tak było, bo jak każdy maluch nie miała wyczucia i potrafiła pociągnąć kotkę za ogon albo ganiała ją po całym domu, co dla zwierzaka było trochę stresujące. Małemu dziecku trudno wytłumaczyć, dlaczego nie powinno się tak zachowywać, ale im jest starsze, tym więcej rozumie. Teraz kotka przychodzi po pieszczoty głównie do córki, a nawet zdarza jej się spać przy jej łóżku. Mąż śmieje się, że pewnie jej pilnuje i traktuje jak swoje dziecko, ja jednak wiem, że to prawdziwa przyjaźń między człowiekiem a zwierzęciem, co mnie niezmiernie cieszy. Pamiętam, jak sama miałam w dzieciństwie psa, który wabił się Szpilka, a wspomnienia związane z nim to jedne z moich najlepszych z tego okresu. Jestem szczęśliwa, że moje dzieci mogą teraz przeżywać to samo.

Wszystkie przyszłe i obecne mamy mogą więc odetchnąć z ulgą. Kot w domu nie stanowi zagrożenia dla maluszka, a wręcz przeciwnie. Wspaniale obserwować, jak nasze dziecko rozwija się wraz ze swoim przyjacielem w postaci zwierzaka. Na pewno docenicie to tak samo, jak ja. Jedyny poważny problem, który może wystąpić, to uczulenie na sierść. U dzieci alergie mogą objawiać się na wiele sposobów i niestety znacząco utrudniają codzienne życie. Być może jednak znajdzie się i na to rozwiązanie, aby zachować pupila w domu. Ważna będzie wówczas konsultacja z lekarzem.
Warto też wiedzieć, że wiele zależy od rasy kota. To po części właśnie rasa wpływa na jego charakter, to czy jest spokojny i ułożony, czy bardziej hałaśliwy oraz grymaśny. Niektóre z nich są wręcz stworzone do tego, żeby wychowywać je razem z dzieckiem, ale o tym na pewno jeszcze opowiem. Powstało mnóstwo mitów na temat kotów, dlatego też wypadałoby je wreszcie obalić, myślę, że i Tym się wspólnie zajmiemy!

Pozdrawiam wszystkie kociary, a także przyszłe oraz obecne mamy. Wiem, że jest nas całkiem sporo, co tym bardziej mnie cieszy.

Wszystkich zainteresowanych tym tematem zapraszam do zapoznania się z ciekawymi artykułami.